Tłumacz konferencyjny
Tłumaczenie ustne to praca z ludźmi – z jednej strony wymaga empatii, z drugiej zaufania. By komuś zaufać trzeba go poznać.
Najtrudniej jest pisać o sobie...
Tłumacz konferencyjny języka portugalskiego, niemieckiego i angielskiegoJęzyki obce opociągały mnie, odkąd sięgam pamięcią. Po części wynikało to z rozrzucenia rodziny i przyjaciół po świecie. Jako nastolatka niemal co roku uczestniczyłam w jakimś międzynarodowym kongresie bądź spotkaniu. Lubiłam wynajdować wszelkie nieścisłości w przekładzie, nie mając jeszcze pojęcia, o co chodzi w tłumaczeniu konferencyjnym. Ale już wtedy tłumacze konferencyjni bardzo mi imponowali i marzyło mi się zostać jednym z nich. Studia lingwistyczne zaczęłam w Częstochowie. Na drugim roku wyjechałam na stypendium do Lizbony, skąd nie chciałam już wracać. Zakochałam się w tym mieście, w jego uliczkach, placach, kawiarenkach, cudownych widokach i niepowtarzalnym klimacie. Ukończyłam Universidade Nova de Lisboa, gdy Polaka w Lizbonie można było szukać jak igły w stogu siana, a na pobyt konieczne było posiadanie wizy. Wraz z końcem studiów,
nadeszła chwila, gdy poczułam, że trzeba wracać.
Portugalia jest piękna, ale to kraj, w którym przyjemniej się studiuje bądź spędza urlop niż rozwija zawodowo. Po powrocie do Polski zdecydowałam się na podjęcie studiów podyplomowych dla tłumaczy konferencyjnych na Uniwersytecie Warszawskim (European Masters in Conference Interpreting).
|
Europejskie projekty twinningoweZaczęłam zdobywać moje pierwsze poważne doświadczenia jako tłumacz konferencyjny. Sporo podróżowałam. Tłumaczyłam m.in. na spotkaniach we Włoszech, w Niemczech i na Węgrzech. Dzięki temu upewniłam się, że zawód tłumacza konferencyjnego to coś dla mnie. W głębi duszy tęskniłam za Lizboną i do dziś tęsknię. Najbardziej brakuje mi słońca, plaż, nurkowania głębinowego i ‘pasteis de Belém’. Kolejnym etapem w mojej karierze była współpraca w trzech kolejnych europejskich projektach twinningowych w Ministerstwie Finansów – holendersko-niemieckim, austriacko-brytyjskim oraz duńskim. |
Tłumacz konferencyjny - wolny strzelecW czasie gdy pracowałam jako tłumaczka konferencyjna języka niemieckiego i języka angielskiego w projektach tweeningowych, założyłam firmę specjalizującą się w tłumaczeniu konferencyjnym. Jej celem było kompleksowe wsparcie konferencji pod kątem dostarczenia i instalacji sprzętu o tłumaczenia konferencyjnego oraz zapewnienia profesjonalnej obsługi tłumaczy konferencyjnych. W czasie pracy w projektach twinningowych brakowało mi czasu na jej rozwój. Po drodze pojawił się jeszcze romans z nauczaniem młodych tłumaczy konferencyjnych w Katedrze Języków Specjalistycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Dopiero po zakończeniu projektów twinningowych pchnęłam moją firmę na głęboką wodę, poprzez nawiązanie współpracy z najlepszymi na rynku tłumaczami konferencyjnymi i postawienie na specjalizację - tłumaczenia konferencyjne i wynajem urządzeń do tłumaczenia symultanicznego. W rozwój mojej firmy włożyłam całe swoje serce. Tłumacz konferencyjny musi mieć czas by dobrze przygotować się do wykonywanego tłumaczenia. Prowadząc firmę, pracując jako tłumacz konferencyjny i równolegle zajmując się domem, zauważyłam, że często doba nie domyka mi się w 24 godzinach. Sprzedałam moją firmę i od tego czasu pracuję jako tłumacz konferencyjny - freelancer. Jako tłumacz konferencyjny - wolny strzelec, gwarantuję najwyższą jakosć tłumaczenia języka angielskiego, niemieckiego i portugalskiego. Warto skorzystać z moich usług! Gorąco polecam - Karolina Zablocka |
Tłumacz konferencyjny
Jeżeli poszukujesz tłumacza konferencyjnego to jesteś na właściwej stronie. Oferuję profesjonalizm oraz doświadczenie. Atrakcyjne ceny to atut moich usług.
Referencje:
Wystawione przez: Instytut Technologiczno-Przyrodniczy
Dnia:
Profesjonalny poziom tłumaczeń!
"Współpraca dotyczyła tłumaczenia ustnego z języka polskiego na język angielski i z języka angielskiego na język polski w zakresie specjalistycznej terminologii rolniczej. Polecamy z pełnym przekonaniem."
Ocena: 5